Nie mam jeszcze chwytliwego tytułu, który przyciągnąłby rzesze fanów, ani zachwycającej okładki, chociaż mam ilustratorkę, która jakbym próbował to wydać (czyli nigdy), być może podejmie się trudu zaopatrzenia mojej opowiastki w ilustracje.
Może zamieszczę trochę informacji, żebyście się od razu nie pogubili w tym, co piszę. Jakbyście się jednak gubili, to potem zamieszczę więcej informacji - komfort czytelnika najważniejszy przecież :D Piszę sobie powieść fantasy, której akcja dzieje się w wymyślonym przeze mnie świecie, w którym prawa natury działają tak, jak u nas, ale występuje magia, wszyscy czarują na prawo i lewo, a w okolicy kręcą się elfy.
Zdaję sobie sprawę, że moje dzieło nie jest perfekcyjne ze strony technicznej. Mam ogromną skłonność do patosu, opisy czasem kuleją, a dialogi bywają sztuczne, ale mi się podoba i mam nadzieję, że Wam też się spodoba! Wcięcia akapitów są dlatego, że całość kopiuję z Worda i myślę, że dzięki temu lepiej się czyta. Bez zbędnego przedłużania, zapraszam na prolog!
EDIT - Jest tytuł tymczasowy. Jeśli nie znajdzie się ciekawszy, to zostanie ten :D