tag:blogger.com,1999:blog-7979400863030728938.post2725851779287047702..comments2020-02-07T10:41:17.726+01:00Comments on Indywidualny Literat: Dobra Dusza - rozdział VI, cz. 1Bartek http://www.blogger.com/profile/08214646121773134171noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-7979400863030728938.post-67013647320279534612015-11-02T22:41:20.641+01:002015-11-02T22:41:20.641+01:00No oni wszyscy uwierzyli w to kłamstwo za sprawą m...No oni wszyscy uwierzyli w to kłamstwo za sprawą magii. <br />Haha, cieszę się, że tak Ci się podobało! To naprawdę niesamowite, że jesteś o Totamona zazdrosna. Ja w każdym razie też go uwielbiam. Teraz tak sobie myślę, że to "Kocham Cię" faktycznie mogłoby być zastąpione czymś innym...Bartek https://www.blogger.com/profile/08214646121773134171noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7979400863030728938.post-64614034587597516372015-11-02T17:47:37.911+01:002015-11-02T17:47:37.911+01:00To ostanie "Zawsze sobie radzę..." zabrz...To ostanie "Zawsze sobie radzę..." zabrzmiało tak pewnie i władczo :D Matko, słabo zaczęłam ten komentarz..<br />Śmieszy mnie fakt, że dziewczyna uwierzyła w kłamstwo mężczyzny, że świat jest tak młody, mimo, że on sam ma więcej lat..to takie niedorzeczne i nie mam pojęcia, jak na to wpadłeś, ale ogromna ukłony za pomysłowość. <br />Uuuu Totamon w akcji z kulą wody jest naprawdę świetny. Stanowczy. Wcale się nie waha. W sumie w każdej akcji go uwielbiam. Poza tym, obejmowanie w pasie jest moim zdaniem bardzo urocze i bardzo do sceny pasowało. Podobnie z otarciem łzy. Odwzajemnienie pocałunku było już dla mnie zdecydowanie przesłodzone :D Tak czy inaczej, gdzie Totamon, to i fajnie napisana historia. Albo mam do niego słabość, albo bardziej się do niego przykładasz. Nie wiem. <br />"Kocham cię" z ust Totamona jest takie mało realistyczne. Ogółem chyba nie przepadam za tymi słowami, bo nie mają one dla mnie większego znaczenia. "Kocham cię" mówi teraz każdy do każdego, więc nie wzruszyły mnie one mocno. Wolałabym w tym miejscu jakieś metafory, coś takiego. Po prostu nie pasują mi u niego takie dwa drętwe słowa :D<br />Końcówka to cholerne zaskoczenie! Ej, czuję się chyba zazdrosna! W sumie nic dziwnego, że dodałeś tu scenę erotyczną. Nie wiem dlaczego nic dziwnego, ale bardzo mi ona pasuje do tego opowiadania. Pojęcia nie mam dlaczego, ale z rozdziału zadowolona jestem ;) Co prawda nadal 5 rozdział jest moim ulubionym, ale tutaj też przeszedłeś moje oczekiwania! Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za kolejny rozdział!<br />/Agrafka<br />you-always-be.blogspot.com<br /><br />Klaudia Lisieckahttps://www.blogger.com/profile/01458678468999973475noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7979400863030728938.post-72257527953971028212015-10-31T13:26:11.582+01:002015-10-31T13:26:11.582+01:00To idealne wyczucie czasu... Akurat mignęli prądem...To idealne wyczucie czasu... Akurat mignęli prądem, więc poprzedni komentarz zżarło. Dlatego wybacz, że taki krótki, ale po prostu nie chce mi się pisać tego samego od początku. Dasz radę, przynajmniej mam nadzieję. Musisz się tylko zmobilizować, motywację zapewne posiadasz i to niezłą. To nie tak, że rozdział mi się nie podobał (Broń, Boże!), ale nie wzbudził we mnie jakiś głębszych uczuć, to pozytywnych czy negatywnych. Zapewne dlatego, że przez miłość do postu poprzedniego, moja oczekiwanie wobec tego powieścidła jeszcze bardziej wzrosły. Oj, tak, poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Trochę mniej mylą mi się nazwiska, imiona i reszta nazw własnych, ale nadal przydają się zakładki, bo czasami się gubię i muszę na chwilę przerwać, by pomyśleć. Taki urok wielowątkowego, oryginalnego fantasy, heh. Haha, ostatnią sceną mnie... hhhm... totalnie, a to totalnie zaskoczyłeś? Po prostu tak jakoś nie spodziewałam się takiej sceny, hehe, a tu idą razem do pokoju i zamykają drzwi na klucz, heh.<br />Król Joven nie żyje więc to musi być sen. ~ A tu zapomniałeś przecinka przed ,,więc''.<br />Trzymaj się, powodzenia.Fenoloftaleinahttps://www.blogger.com/profile/09176930288883492567noreply@blogger.com